środa, 18 maja 2011

teologia

Pochowałem dzisiaj ciocię. Może zabrzmi to smutno, jednak patrząc na tę sytuację z perspektywy teologii, wiary, nadziei, to okazuje się, że śmierć wcale nie jest taka straszna.

Nie o tym jednak chcę napisać.
Wszedłem na blog pewnego kapłana, zacnego (nawet) kapłana, który zainspirował mnie do pewnego przemyślenia. w zasadzie od pewnego już czasu chodzi mi to po głowie. Segnore Jacek wprawdzie pisał o dzieciach w kościele. Może to faktycznie przesada z naszej strony: infantylizowanie Ewangelii, Słowa Bożego. Zastanawiam się niejednokrotnie jaki sens ma ładne kazanie, jaka ma ono wymowę, jaki przyniesie owoc... co najwyżej "bylejaki". Chyba zbyt mało na ambonie prawdziwej, rasowej teologii, a zbyt wiele bajania o wszystkim tylko nie o Jednym Jedynym. Zbyt wiele pocieszania, a zbyt mało miłości, zbyt wiele dowcipów , a zbyt mało nadziei, zbyt wiele hostoryjek, a zbyt mało Jezusa. I mija się z Celem? Mija! A jakże!
Nie robię wyrzutów do nikogo innego, jak tylko do siebie, ale na szczęście uczymy się na własnych błędach. Mądrość jednak polega na braniu pouczeń z cudzych. Oby tylko Ci, którzy idą po nas byli rozsądniejsi.

Daj Boże świętych kapłanów, którzy będą głosić Twoje Słowo. Amen.

2 komentarze:

  1. daj Boże :)
    jeśli chodzi o pogrzeb cioci należałoby napisać "przykro mi", ale to byłoby niezgodne z moim sumieniem. widocznie zasłużyła już swoim życiem na to, żeby być tam po drugiej, lepszej stronie :) ja w trumnie chciałabym być ubrana na biało, mieć mnóstwo kwiatów, dorysowany uśmiech i przyczepionych kilka balonów. Bo jakże Bóg by się zdziwił, gdyby mnie zobaczył na czarno, z "pogrzebowym" wyrazem twarzy? :):):)

    PS: Ta zieleń jest powalająca. Dużo lepsza, pełna nadziei. Ta poprzednia czerń jakoś mi do Ciebie nie pasowała.

    Pax et bonum! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jeśli miałabym słuchać w kościele rasowej teologii, to na pewno zrezygnowałabym z odwiedzania danej parafii. Ludzie w życiu potrzebują Boga, nie w książkach. Kazusy z życia wzięte bynajmniej pozwalają poczuć, że Bóg jest jednak ludzki, a nie 'transcendentny'.

    OdpowiedzUsuń