niedziela, 5 września 2010

o kurcze!

chyba przesadziłem.
na pewno przesadziłem!!!
przecież to już ponad dwa miesiące kiedy to ostatni raz pisałem cokolwiek na tym blogu. prawdopodobnie nikt już tego nie czyta, bo po co zaglądać na strony, które są "martwe" i nic nowego nie wnoszą. piszę i tak dla własnej satysfakcji. czy taka satysfakcja może być rozumiana jako pycha, albo chęć sprawienia, że inni jednak coś zauważą? być może! ale co mnie to obchodzi, przecież jest wolność światopoglądowa.
pomimo różnych dylematów, ja mam bardzo ważną (dla mnie ważną rzecz jasna) myśl-jakie to kapłaństwo jest piękne. wiedziałem, że daje to wiele satysfakcji, radości, zadowolenia, ale że aż tyle?! Panie Boże, dziękuję Ci za to wszystko. nawet w szkole jakoś się układa. chociaż nigdy nie chciałem być nauczycielem, a teraz niejako z konieczności jestem, to jednak czuję, że damy (razem z moimi wspaniałymi uczniami) radę przejść różne etapy rozwoju intelektualnego i duchowego w trakcie trwania tego roku szkolnego. życzę więc Wam, drodzy uczniowie, wiele wytrwałości i cierpliwości w przebywaniu ze mną; nie należę do ludzi, którzy mają łatwy charakter, z resztą już Wam o tym powiedziałem, więc może być wiele zgrzytów światopoglądowych. Damy radę!!!
Serdecznie pozdrowienia dla wszystkich nauczycieli!